Tworzymy podstawy BASEGROUND dla szczegółowości brzmienia, z miłości do dźwięku i z radości płynącej ze słuchania muzyki.
Największym wrogiem waszego systemu audio bez względu na jego konfiguracje, są wasze „kolumny”. I co ? Zdziwienie? To wasze zestawy głośnikowe wprawiają w drżenie cząsteczki powietrza i dzięki temu coś słyszycie. To drżenie powietrza otacza was oraz wszystko dokoła, wypełnia cały pokój, w którym słuchacie muzyki. Nazwijmy to wibracjami. To te wibracje wpływają na wasze komponenty audio oraz na to, na czym stoją z podłogą i ścianami włącznie.
Wrogiem numer dwa jest pokój, w którym słuchacie muzyki. Niestety zazwyczaj jest za mały i do tego ma kształt prostopadłościanu. To niestety już jest źle. Gorzej być nie może? Owszem, może być gorzej. Podłoga wykonana najczęściej z paneli lub cienkich desek pogarsza całą sytuację jeszcze bardziej.
Audio stoi na szafce, stoliku, komodzie z płyty wiórowej lub jak kto woli, płyty meblowej. Do tego jeszcze jakieś aluminiowe nóżki i półka ze szkła. Już wszystko drży i wibruje ale to mało, szafka czy stolik dodadzą jeszcze kolejne drgania, które przeniosą się bezpośrednio na wasze komponenty audio. Było źle, było fatalnie, a teraz już nie gra tylko brzęczy.
Teraz zadamy Wam podstawowe pytanie: Czy w takiej sytuacji w ogóle słyszycie muzykę? Jeśli stwierdzicie, że tak, to dalsze czytanie tylko Was zmęczy i traci to sens. Doskonale znamy te historie, że stare zestawy głośnikowe dają radę, a półka ze szkła jest bardzo ok, aluminiowa nóżka jest modna, a reszta to audio-voodoo, bo przecież gra. Zgadza się, gra, a i basy też słychać, ale szkoda, drogi „melomanie”, że nie wiadomo czy ten bas bierze się z gitary basowej czy z kontrabasu…. Czy to tylko dudni „podkręcony” zestaw głośnikowy.